Nie wyobrażam sobie weekendowego śniadania bez obecności dużego rozpływającego się żółtka w ściętym białku. Kocham smak świeżego chleba maczanego w takim jajku przy dźwiękach Pink Freud G Spot albo magicznych nutach Leszka Możdżera. W pełni szczęścia jestem ,kiedy dodatkowo wpadają do nas niezapowiedziane promyki gorącego słońca.
Ostatnio do tej mojej słodkiej rutyny postanowiłam wprowadzić małą zmianę i wykorzystać jajka przepiórcze. Trzykrotnie zdrowsze i intensywniejsze w smaku, niż zwykłe. Świetnie nadające się do kanapek jako jajka na twardo lub sadzone. Idealne do komponowania swoich ulubionych smaków.
Dla mnie najlepsze z łososiem, chrzanem i ogórkiem kiszonym.
Czekam już z niecierpliwością na następny weekend 🙂
Bułkę opiekamy w piekarniku lub tosterze (musi być chrupiąca, ale nie spieczona). Ogórka kroimy na plasterki.Na rozgrzaną patelnię nakładamy odrobinę masła (może być olej kokosowy) i czekamy chwilę aż się rozpuści. Tłuszcz rozprowadzamy po patelni za pomocą pędzelka i wlewamy jajka.Czekamy, aż białko się zetnie (ścina się bardzo szybko i trzeba uważać, aby nie przypalić). Zdejmujemy z ognia i nakładamy na talerzyk.Jeszcze ciepłą bułkę przekrawamy i każdą połówkę smarujemy masłem lub roztartym awokado z odrobiną soli. Nakładamy chrzan, plasterki ogórka i łososia. Na wierzch kładziemy jajka sadzone i posypujemy kiełkami. Opcjonalnie dodajemy odrobinę kawioru. Jemy najlepiej jeszcze na ciepło…