Panna Cotta. Po polsku znaczy tyle co gotowana śmietanka, a wyglądem raczej przypomina mleczną galaretkę. I choć dodatki do tego deseru mogą się różnić ze względu na nasze upodobania i fantazje, to podstawowe składniki pozostają praktycznie niezmienione. Tłusta śmietanka, mleko, żelatyna (lub inny środek żelujący) i cukier to obowiązkowe elementy każdej Panna Cotty.
Jak to bywa z historiami najpopularniejszych włoskich przysmaków nigdy nie są one do końca jasne i w dużej mierze zależą od regionu. Odnoszę wrażenie, że każdy Włoch wpierw wybiera sobie swoją ulubioną wersję i następnie dodatkowo ją koloryzuje, dodając przy tym pikanterii. Ja zdecydowanie wybieram historię z Piemontu, w którym to pewien kucharz przez nieuwagę zostawił garnuszek ze śmietaną i cukrem na ogniu, a ta ku jego zdziwieniu zgęstniała i nabrała delikatnego smaku. Niewiele co myśląc, przelał masę na talerzyk, dodał kwaskowaty mus ze świeżych malin i dumny zaniósł swojej żonie na spróbowanie. Później udoskonalił ją odrobiną wanilii i żelatyny. Inna historia odnosi się do mieszkanki Piemontu węgierskiego pochodzenia, której to przysmak zawierał także karmel i podawany był w kwadratowej lub prostokątnej formie. Trudno odkryć prawdziwą historię tego deseru, szczególnie że podobne przepisy pojawiały się także w książce kucharskiej „365 obiadów” Lucyny Ćwierczakiewiczowej czy „Kucharce litewskiej” Wincenty Zawadzkiej. Znajdziemy w nich na przykład przepis na krem śmietankowy z formy albo krem surowy ze słodkiej śmietanki.*
Skąd na prawdę Panna Cotta by nie pochodziła, to niewątpliwie jest to jeden z najpopularniejszych słodkich przysmaków Włoch, a swoją popularność zawdzięcza głównie prostocie jak i niezwykłe delikatnemu smakowi, który można udoskonalać wieloma wyrafinowanymi sosami i dodatkami.
P.s
Za piękne deseczki, jak i za przepis i inspirację dziękuje baaaaaaaaaaardzo mamie Signor Fly’a 🙂
* fragment z artykułu „Światowa kariera panna cotty” Tessy Capponi-Borawskiej
Śmietanę podgrzewamy w rondelku wraz z mlekiem. Dodajemy cukier i wydrążone ziarenka wanilii. Podgrzewamy, aż cukier się rozpuści. W tym czasie żelatynę rozpuszczamy w zimnej wodzie i odstawiamy na 5min. Mleczny płyn doprowadzamy do wrzenia, odstawiamy z ognia i energicznie mieszamy, aż żelatyna się rozpuści. Masę przelewamy do naczynek/formy i odstawiamy do wystudzenia. Wkładamy na kilka godzin (min.5h) lub całą noc do lodówki. Stężone panny cotty wyjmujemy uprzednio wkładając formę/naczynka na chwilę do gorącej wody, aby łatwiej je wyjąć.
Przed podaniem rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej i miksujemy owoce lub wysypujemy pestki z przekrojonego granatu. Nakładamy na gotowe desery.
Pysznie i pięknie podane.
P.s. Nowa strona wygląda wspaniale 🙂
Dziękuję 🙂 I zapraszam!