Jestem ogromną szczęściarą. Nie muszę się gimnastykować przy karmieniu mojego dziecka. Latanie w powietrzu łyżeczkami samolocikami i brumbrumami widelczykami to nie dla nas. Ale, ale….ma to i swoje minusy. Sczególnie kiedy masło traktuje się jak bułkę i je je w całości, ziarenka gruboziarnistej soli wyjada się z podłogi czy zabija się o ostatni łyk gorzkiej kawy. Nie wiem czy to normalne, ale tłumaczę to chęcią poznania nowych smaków i niezwykłymi zdolnościami, których nie potrafię nazwać:D. Skłamałabym mówiąc, że Buniek kocha każde warzywo i nie ma swoich słabszych dni, kiedy jadłby tylko bułki i banany.
Tak więc kiedy natknęłam się na przepis na warzywne muffinki, wiedziałam że będzie to strzał w dziesiątkę. My nazywamy je kolorowymi śniadaniowymi bułeczkami. Możecie zrobić je wieczorem, aby mieć na szybkie śniadanie lub lunch do szkoły czy pracy. Idealnie sprawdzą się także w podróży. Napakujcie do nich duuużo warzyw i przypraw !
Przepis zainspirowany przepisem na bułeczki z szynką z książki Lidla „Rodzinna kuchnia Lidla”
Ser ścieramy na tarce. Brokuła dzielimy na małe części i blanszujemy (przelewamy wrzątkiem i wkładamy na chwilę do lodowatej wody). Warzywa kroimy w kosteczkę, podobnie jak szynkę (bez skóry) i suszone pomidory.
Jajka wbijamy do dużej miski i ubijamy mikserem. Dolewamy olej i mleko. Doprawiamy. Dodajemy ser, suszone pomidory i szynkę. Mieszamy. D Przesiewamy mąkę z proszkiem i dosypujemy do masy. Dodajemy warzywa. Całość delikatnie mieszamy (nie trzeba dokładnie). Przekładamy do formy na muffinki do papilotek (silikonowych lub papierowych). Pieczemy z termoobiegiem w 170 C (bez termoobiegu w 190C) przez ok.30min.
ciekawy pomysł. Zawsze robiłam tylko na słodko, ale taka wytrawna przekąska musi być super 🙂
Niestety moje wyszły marne sztuki… wyglądają jakby zupełnie nie wyrosły. Czy surową miksturę należy wlewać do papilotek „po brzegi” czy mniej, aby zostawić miejsce na wyrośnięcie?
Czy nie jest potrzebny w przepisie proszek do pieczenia?
Pozdrawiam
Ela
Cześć Ela ! Ja wylewam prawie po brzegi i ostatnio nie używałam proszku do pieczenia, ale rzeczywiście następnym razem możesz dodać ok 1,5 łyżeczki. Dodam w przepisie.
Mam nadzieję, że następnym razem się uda i będą Ci smakowały !;)
Pozdrawiam Cię serdecznie !