Już tyle razy obiecywałam sobie, że jak przykładna blogerka, będę dodawała przepis conajmniej raz w tygodniu. Ale natłok codzienności wciąż odkłada moje plany na bok. Słowo „jutro” stało się moim deadlinem, który nigdy nie nadchodzi.
Ale pomyślałam sobie, że ginie tylko ten kto się poddaje, więc znów składam swoje przysięgi przerobienia stosu nieprzerobionych zdjęć na komputerze i wpisów. Może kukułka w starym zegarze w końcu sie ze mną zsynchronizuje i zaczniemy działać razem. Może nawet polubimy się, a ciche tykanie-cichotanie upływającego czasu w budziku będzie coraz przyjemniejsze!
Tym razem podrzucam Wam przepis na przeeeepyszne tarty (może być jedna duża) ze szparagami i kaparami.
Może i Wam się spodobają.
Przepis ten wymyśłiłam przy okazji współpracy z marką ole.
Ze składników na spód zagniatamy ciasto. Formujeme kulę i wstawiamy do lodówki na około pół godziny. Formę lub małe foremki smarujemy masłem i obficie posypujemy bułką tartą (to jest ważne, aby spód nie przyczepial się do formy). Ciasto rozwałkowujemy i ukladamy na formę. Nakłuwamy widelcem spód ( w wielu miejscach) i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200C. Pieczemy ok.10min, aż do uzyskania złotego koloru.
Składniki na masę jajeczną łączymy ze sobą za pomocą trzepaczki. Usuwamy twarde części ze szparagów (wystarczy lekko złamać w połowie, a końcówki same odpadną). Ser ścieramy na tarce, dodajemy do masy. Pieprzymy i solimy do smaku. Masę wylewamy na ostudzony spód. Na wierzch układamy pokrojone (mogą być podane w całości) szparagi i kapary. Zapiekamy w 180C przez ok.30-40min, az do zarumienienia.